Jakelo Jakelo
374
BLOG

Apelacja od wyroku sędziego Pietruszki w słynnej sprawie "Łódzkiego Drukarza"

Jakelo Jakelo Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Moja apelacja od wyroku sędziego Pietruszki w słynnej sprawie "Łódzkiego drukarza"...

Do

Sądu Rejonowego

dla 

Łodzi Widzewa

IV Wydział Karny

APELACJA

od wyroku z dnia 31 marca br.


Na podstawie art. 425. § 1 i 444 k.p.k. wnoszę apelację od ww. wyroku i z uwagi na treść art. 447. § 1. k.p.k. zaskarżam go w całości.

Wyrokowi, w zwiazku z treścią art. 438 k.p.k. zarzucam:

1/ obrazę przepisu prawa materialnego, a konkretnie przepisu art. 138 k.w. oraz przepisów ustawy o swobodzie wykonywania dIałalności gospodarczej przez błędną wykładnię znamion tego wykroczenia, takich jak obowiązek świadczenia usług i uzasadniona odmowa oraz niewłaściwe zastosowanie, tj. przez przyjęcie jakoby na obwinionym ciążył jakikolwiek obowiązek świadczenia usługi, podczas gdy jedynie jako prowadzący przedsiębiorstwo usługowe miał on jedynie faktyczną możliwość przyjęcia zlecenia - zawarcia umowy o wykonanie usługi.

 Ponadto wyrokowi zarzucam:

2/błąd w ustaleniach faktycznych polegający przyjęciu pogladu o istnieniu po stronie podmiotów obowiązku wykonywania usług, podczas gdy obowiązek ten istnieje tylko wobec niektórych, szczególnych rodzajów usług, a ponadto błędne ustalenia jakoby nie istniała uzasadnionej przyczyny odmowy spełnienia świadczenia, podczas gdy ona była i był nią katolicyzm nieprawomocnie ukaranego.

Biorąc powyższe pod uwagę, zważywszy na treść art. 438 k.p.k. wnoszę o zmianę wyroku i uniewinnienie ukaranego "Łódzkiego Drukarza", ewentualnie o uchylenie wykoru i przekazanie sprawy do ponownegom rozpoznania sądowi l instancji. 


Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem sąd uznał obwinionego winnym pepełnienia wykroczenia określonego w art. 138 k.w. i odstapił od wymierzenia kary.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie jest prosty i powszechnie znany. Łódzki drukarz odmówił wykonania na rzecz firmy zwiazanej ze środowiskami LGTB baneru mającego służyć promocji wśród społeczeństwa zachowań homoseksualnych.

Sąd, opierając się na poglądzie wyrażonym w literaturze przedmiotu uznał, że prawo przedsiębiorcy do odmowy wykonania świadczenia w polskim prawie nie istnieje. W sprawie nie istnieły też żadne przesłanki uzasadniające taką odmowę. 

Stanowisko sądu jest błędne i wynika ono z oparcia się na całkowicie błędnym poglądzie M. Zbrojewskiej wyrażonym w komentarzu do Kodeksu wykroczeń pod redakcją T. Grzegorczyka, jakoby brak było w polskim prawie możliwości odmowy wykonania świadczenia, czyli że istnieje przymus wykonywania świadczeń. Pogląd ten jest nie do przyjęcia w sytemie gospodarki wolnorynkowej. Być może, zasadny byłby w jakimś systemie totalitarnym. W polskim systemie prawnym nie istnieje powszechny obowiązek wykonywania świadczeń. Obowiązek świadczenia usługi stanowi jedynie ustawa. Nie istnieje ustawa o wykonywaniu usług poligraficznych, czy też plastycznych, któraby taki obowiązek na przedsiębiorcę w tej branży nakładała. Ustawa o swobodzie wykonywania działalności gospodarczej takiego obowiązku generalnie na wszystkie podmioty nie nakłada. Błędny jest pogląd cytowany w ustnym uzasadnieniu wyroku jakoby taki obowiązek w polskiej rzeczywistości gospodarczej AD 2017 istniał. Być może uistniał on w dacie uchwalania prawa o wykroczeniach tj. 1971r, w realiach gospodarki nakazowo-rozdzielczej ale dywagacje na ten temat są dziś bezprzedmiotowe. 

Istnieją ustawy, które taki obowiązek nakładają. Na przykład art. 28. 1. ustawy – Prawo o adwokaturze /Dz.U. 1982 Nr 16 poz. 124 tj. Dz.U. 2016 poz. 1999/ przewiduje wyraźnie obowiązek świadczenia usług adwokackich, skoro stanowi że adwokat może odmówić udzielenia pomocy prawnej tylko z ważnych powodów, o których informuje zainteresowanego. Wątpliwości co do udzielenia lub odmowy udzielenia pomocy prawnej rozstrzyga okręgowa rada adwokacka, a w wypadkach niecierpiących zwłoki – dziekan zaś w sprawach, w których pomoc prawna ma z mocy przepisów prawa nastąpić z urzędu, zwolnić adwokata od udzielenia tej pomocy może tylko organ, który go wyznaczył, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Art. 17. USTAWA z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej stanowi jedynie, że przedsiębiorca wykonuje działalność gospodarczą na zasadach uczciwej konkurencji i poszanowania dobrych obyczajów oraz słusznych interesów konsumentów. Z tego jednak, że ma szanować słuszne interesy konsumentów nie wynika istnienie obowiązku przyjmowania od konsumentów wszelkich zleceń. Co najwyżej mógłby, kierując się zasadą poszanowania interesów konsumenckich, wskazać innego, konkurencyjnego przedsiębiorcę branży poligraficznej, który byłby skłonny pójści na rekę konsumentowi ze sfer LGBT i przyjąc zlecenie na gadżet promujący skłonności osób deklarujących swoją przynależność do tychmsfer. Jest to dość oczywiste w świetle art. 18. ww. ustawy, który nakłada na przedsiębiorcę obowiązek spełniania określonych przepisami prawa warunków wykonywania działalności gospodarczej, w szczególności dotyczących ochrony przed zagrożeniem między innymi dla moralności publicznej. I tu dochodzimy do kolejnego ze znamion wykroczenia określonego w art. 138 k.w. tj. "uzasadnionej przyczyny odmowy spełnienia świadczenia". Wzgląd na moralność publiczną, ktorej częścią jednostkową jest moralność nieprawomocnie obwinionego była właśnie tą "uzasadnioną przyczyną odmowy spełnienia świadczenia", ktora stanowi znamię negatywne wykroczenia przypisanego w wyroku. Posługiwanie się przez pokrzywdzonego banerem, którego wykonanie bezskutecznie usiłował zamówić u nieprawomocnie ukaranego łódzkiego drukarza w ocenie tegoż godziło by w zasady w moralności zarówno przez niego wyznawane, jak i prsez ogół społeczeństwa polskiego, wyjąwszy promilową mniejszość. W świetle tych zasad tak homoseksualizm jak i w ogólności wszystkto to co niesie ze sobą LGTB jest złem. Wychodząc z założenia, że homoseksualizm jest złem uznać należy, że odmowa spełnienia świadczenia, którego przedmiotem miałoby być wykonanie gadżetu służącego promowaniu tegoż zła miała uzasadnioną przyczynę. Co wskazuje na owo zło? W pierwszej kolejności to, co Sąd I instancji uznał za "aspekt" bez znaczenia, tj. katolicyzm obwinionego. Obwiniony zadeklarował swój katolicyzm i czynny udział w życiu wspólnoty katolickiej. Nie można być katolikiem akceptując czy też nawet tolerując skłonności homoseksualne sfer LGTB. Księgi świete katolicyzmu, zarówno Stary Testament, jak i Nowy Testament, a szczególnie list św. Pawła do Rzymian zdecydowanie odrzucają, a nawet potępiają fizyczną realizację skłonności homoseksualnych. Są to rzeczy nie do pogodzenia, stąd konieczność uznania, że po stronie nieprawomicnie ukaranego istniała uzasadniona przyczyna odmówienia wykonania świadczenia. 

Albowiem tak jak nie można zmusić koszernego rzezaka do uboju wieprza, czy też koszernego wedliniarza do wyrobu kaszanki, tak samo nie można zmusić praktykującego katolika do wspierania działań sprzecznych z. katolicyzmem, jak np. do współprzyczyniania się do promowania homoseksualizmu czy innych dewiacji typu LGTB.

Istnienie znamion negatywnych wykroczenia przypisanego nieprawomocnie ukaranemu w wyroku, takich jak brak obowiązku wykanania świadczenia oraz istnienie uzasadniona przyczyna odmówienia wykonania świadczenia skutkuje, że ustalenia sądu są błedne, a co za tym idzie bezwartościowe. 

Nie sposób odnieść wrażenie, że sąd tej sprawy nie był bezstronym wymiarem sprawiesliwości, a stał się rzecznikiem sfer LGTB, a w szczególności homoseksualizmu.

 Biorąc powyższe pod uwagę, wnoszę jak na wstępie.

Łódź, dnia 1 kwietnia 2017 roku.


Jakelo
O mnie Jakelo

Prawnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo