I very good, że nie było...
Taka historia... z lata lat siedemdziesiątych....
jadę na wakacje pociągiem i żeby się nie nudzić kupiłem jakiś Radar i Razem...
no i w tym Razem był kawałek tzw. "Sztuki kochania się"... ja przerzucając strony dłużej zatrzymałem się na tym różowym kawałku i ryciną roznegliżowanej pani... Później wyszedłem na korytarz zapalić carmena bo były wakacje i carmeny smakowały mi bardziej od caro-serii... jak byłem na korytarzu to wyszedł z przedziału na dymka z Radomia gostek i zagadał do mnie tak:
"słuchaj, widziałem, że to czytasz... ale nie czytaj..., w tych sprawach nie chodzi o to, żeby o wszystkim przeczytać.., chodzi o to, aby do tego wszystkiego dochodzić bez żadnych pouczeń..." I ja mu uwierzyłem... Po wieku latach mogę powiedzieć, że miał rację...
http://plus.dzienniklodzki.pl/opinie/a/prof-zbigniew-izdebski-nie-bylo-dotad-w-polsce-rzadu-zyczliwego-edukacji-seksualnej,11915574