Jakelo Jakelo
158
BLOG

Widzewska inauguracja po raz drugi, czyli 41 lat minęło od pierwszej

Jakelo Jakelo Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Widzewska inauguracja po raz drugi, czyli 41 lat minęło od pierwszej.


Nowy stadion piłkarski na Widzewie jest trzecim z kolei, który znam... Na pierwszy, mnie jeszcze przedszkolaka prowadzał tato w niedzielę po kościele lub w sobotę. Było to w czasach, kiedy bokserzy Widzewa stali wyżej od piłkarzy. Później, kiedy nastała lll liga byłem już uczniakiem i rzadko który mecz opuszczałem. I wreszcie awans do ll ligi, a trzy lata później do ekstraklasy. 

Ten pierwszy stadion, to było boisko Wi-My w latach 50-tych wzbogacone o trybunę ziemną oraz o pawilon z salą treningową. Obok stała drewniana trybuna, z której podczas meczu, kiedy na dworze było zimno wydobywało się dudnienie. Była też drewniana hala sportowa podarowana sportowcom przez Kunitzerów.

Pierwsze, poznane przeze mnie nazwisko piłkarza brzmiało swojsko. Sroka, Marek Sroka. Później przez kilka lat z 10 grał Stanisław Kaczmarek, główny golleador. Widzew opuścił w 1974r. 

Przeciwnik Widzewa na inaugurację najnowszego stadionu Motor z Lubawy przypomniał mi główny mecz Widzewa rozegrany 42 lata temu. Głównym rywalem Widzewa w walce o awans do ekstraklasy był Motor, tyle że Lublin. Pewnej kwietniowej niedzieli w samo południe, Widzew rozgromił lubelaków 3:0, a później w walce o ekstraklasę nie dał się wyprzedzić Lechii Gdańsk.

Roku później stadion Widzewa zmienił się nie do poznania, bo z niewielkiego obiektu z bieżnią na maksimum 10 tys. widzów i to po zajęciu konarów, jak na meczu z Motorem, na okolicznych topolach przekształcił się w typowo piłkarski stadion, który mieścił 25 tys. kibiców, ściśniętych co prawda jak śledzie w beczce. 

Zanim nastąpiła inauguracja, jako trzynastolatek, udający szesnastolatka stawiłem się wówczas z chłopakami na wezwanie, by w czynie społecznym usunąć nieco ziemi z trybuny północnej /tzw. niciary/ Widzew grał w tym czasie w Zabrzu z Górnikiem. Dziś mogę się pochwalić, że kiedy Szarmach strzelał w Zabrzu Widzewowi gola, ja szuflowałem w Łodzi na Widzewie. 

Tydzień później, dnia 21 marca 1976r. Nastąpiła inauguracja ekstraklasy na widzewskim stadionie. W  19. kolejce Widzew Łódź pokonał Szombierki Bytom 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Rozborski w 68 min. po czym starzał się wraz z innym w śniegu, który niespodziewanie przyniosła na stadion marcowa zadymka. Chwilami widoczność równa była zeru, zwłaszcza że przecież nie było sztucznego oświetlenia. W przerwie linie boiska znaczono siną farbą, bo wapno zlało się ze śniegiem. Widzów było 7000, co spowodowała zapewne pogoda.Na stadionie były wówczas tylko kiejsca stojace, nie licząc foreli dla prezesów... i sekretarzy. Widzew grał wtedy w składzie Burzyński, Kostrzewiński, Janas, Chodakowski, Możejko, Pyrdoł, Grębosz, Rozborski, Boniek, Dawid, Gapiński. Sędzią meczu był Wójcik z Krakowa.

Nie było fajerwerków na otwarcie tamtego, drugiego stadionu ale były emocje i było pytanie dokąd ta drużyna jest w stanie zajść... Odpowiedź przyszła już rok później... 40 lat temu Widzew zdobył pierwszy ligowy laur - wicemistrzostwo Polski. A przecież to eŁKaeS szedł wtedy na mistrza. Szedł, szedł i niedoszedł... 

Dziś z wielką pompą odbyło się otwarcie nowego stadionu na Widzewie. Z muzyką i gwiazdami, które jaśniały na widzewskiej murawie, zdobywając tu tytuły mistrzowskie i zadziwiając swoją grą, nie tylko dzielnicę Widzew, nie tylko Polskę, ale niekiedy i Europę. I podcza tej inauguracji, kiedy nad stadionem rozbyłyskiwały fajerwerki ponownie pada pytanie: dokąd dojdzie ta drużyna i ten klub na tym stadioimageimageimagenie?


Jakelo
O mnie Jakelo

Prawnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport