Skończyła się pewna Epoka... Gdzieś mi zginął licealny zeszyt w linię z uczniacką recenzją "Popiołu i diamentu"... Gdzieś jest ocena Wajdowskiej wersji "Ziemi Obiecanej" jako filmu antypolskiego... Ale najbardziej zachwycony byłem "Weselem"... Oglądając w czasie matur, pomyślałem, że z tego mogłbym napisać maturę za rok... I napisałem... Niech w Niebie nakręci film o Panu Bogu i jego Aniołach...