Pochówki kosteczek ”wyklętych" - forma nowej państwowej religii.

Wszystko wskazuje na to, że pochówki kosteczek ”wyklętych" to forma nowej państwowej religii w Polsce. Po ośmieszeniu Solidarności, opluciu Lecha Wałęsy, braku ideologii narodowej /posądzanie prof. Wiesława Chrzanowskiego o kolaborację z bezpieką przez gnoja Cenckiewicza/, ci co są teraz u władz szukają nowych korzeni. Święty Jan Paweł II i jego nauczanie nimi się nie stały. Obserwowałem Ruch Narodowy, w którym przez moment widziałem zalążek partii narodowo-kaolickiej... Z czasem przestałem, widząc jak gowniarstwo tam skrzyknięte dystansuje się od nauczania i postaci św. Jana Pawła ll. Szukali korzeni gdzie indziej. I znaleźli je... W tzw. ”zamachu smoleńskim” i w kosteczkach ”wyklętych”. Wiosną ”jesionkę” z kosteczkami jakiegoś ”wyklętego" obwożono prze połowę Polski, zanim złożono do mogiły. Teraz znów w Gdańsku sprawiono pochówek jakiemuś dziewczątku, która zamiast uczyć się przystała do leśnej bandy... Wszystko wskazuje na to, że sprawowanie kultu tej nowej religii państwowej będzie się szerzyło i każde większe miasto za punkt honoru będzie miało wygrzebanie jakichś kosteczek "wyklętego", spakowanie ich w elegancką ”jesionkę" i urządzenie nad nią kościelno-psństwowej hecy jakby chowano króla albo jakiegoś marszałka. Dopiero co Gdańsk, a już słyszę o Przemyślu / z przejazdem z Rzeszowa z postojem w Jarosławiu/   /... Taki kraj...