Dudę trzeba szybko sprowadzić na ziemę....

Dudę trzeba szybko sprowadzić na ziemię... Rozpoczęcie podróży zagranicznych przez swego czasu wziętego w Nowym Tomyślu naukowca, a szczególnie lizanie obcasów w Berlinie wskazuje, że Duda zamierza być gorszym prezydentem niż Kaczyński. Do tego skłania mnie rownież zapowiedź prowadzenia własnej polityki zagranicznej. To bardzo niepokojące. Kompetencje prezydenta RP w dziedzinie stosunków międzynarodowych bardzo ściśle określa art. 133 ust 1 Konstytucji RP, zgodnie z którym Prezydent Rzeczypospolitej jako reprezentant państwa w stosunkach zewnętrznych: 1) ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, o czym zawiadamia Sejm i Senat, 2) mianuje i odwołuje pełnomocnych przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach i przy organizacjach międzynarodowych, 3) przyjmuje listy uwierzytelniające i odwołujące akredytowanych przy nim przedstawicieli dyplomatycznych międzynarodowych. innych państw i organizacji. I to wszystko. To całość kompetencji głowy państwa polskiego na tym polu. Zreszta i tu Prezydent RP nie jest samodzielny, bo powinien współdziałać z premierem i ministrem spraw zagranicznych. Niezależności od tych podmiotów nie ma. Nie rozumiał tego L.Kaczyński i ośmieszał się wpychając się na jakimś summicie na trzeciego, zasiadajac na "dostawce", czym uwłaczył godności sprawowanego urzędu i majestat Rzeczypospolitej naraził na szwank. W szczytowaniu swojej głupoty wplątywał Polskę niemalże w wojnę z jednm z mocarstw, czym naraził kraj na utrate niepodleglosci. W mojej ocenie właśnie z tych powodów Kaczyńdski był bardzo złym prezydentem i Duda nie powiniem iść jego ścieżkami. Duda będzie dobrym prezydentem jeżeli ograniczy się w polityce zagranicznej do tych trzech wymienionych punktów. Prezydent Duda musi pamiętać, że jest wyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej, czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji a nie sam naduzywa jej, ze stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium, a nie suwerenność, nienaruszalność i niepodzielność terytorium Polski naraża na szwank.