O Piłsudskim mówili, że wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość… o Komorowskim można powiedzieć, że wykoleił się zielonym tramwajem jadąc na wiec…
O Polsce za Gomułki mówiono, że jest jak jazda tramwajem… Jeden kieruje, a reszta za nim się trzęsie… A co powiemy o Polsce za Komorowskiego?
Tę samą trasę pokonałem trochę młodszym turystycznym czerwonym tramwajem jakieś 2 lata temu… Podróż trwała długo, więc nudząc się przyglądałem okolicy, w tym także torom, po których bujał się ten tramwaj, mknący w porywach z prędkością 20 km/h i co chwila zwalniając do przepisowych 10 km/h… Podjąłem rozmowę z ‘korbelkowym” i doszliśmy do wniosku, ze po tych torach tramwaje nie powinny „chodzić”. A moim zdaniem tramwaje łódzkie tramwaje podmiejskie to nieporozumienie, bo już dawno powinny je zastąpić trolejbusy....
O konieczności remontu torowiska z Łodzi przez Konstantynów Łódzki do Lutomierska mówi się już od kilkunastu lat… I nic…
Tymczasem w Łodzi, na Widzewie właśnie rozbebeszono torowisko, które wyremontowano chyba 2 lata temu…
Pokazano Komorowskiemu "wylotówkę" z Łodzi, która też już dawno powinna być zmodernizowana... bo wygląda jak wyjazd z gminnego zadupia...
Tymczasem towarzyszący Komorowskiemu od lat tego nie dostrzegali machając hasełkiem S-8 dla Łodzi...
Przy okazji „wykolejenia się” Komorowskiego w zielonym tramwaju nasuwa się gorzka refleksja. W Polsce nie robi się tego, co konieczne… Robi się to, co niepotrzebne, o ile władze samorządowe wyłudzą na to „niepotrzebne” pieniądze z Jewrosojuza…
O Polsce za Gomułki mówiono, że jest jak jazda tramwajem… Jeden kieruje, a reszta za nim się trzęsie…
O Polsce za Komorowskiego? Jest jak jazda tramwajem, który kiedyś się wykolei…...
Komentarze