Było sobie drzewo...
Podwójne drzewo, rozdwojony niemal u podłoża buk (chyba buk) był ozdobą parkowego drzewostanu... Wszyscy je podziwiali, że takie piękne i zdrowe...
Aż tu pewnej nocy zerwała się wichura i jedna z połówek tego podwójnego drzewa runęła na ziemię... I okazało się, że wcale takie piękne i zdrowe to drzewo nie było, bo tam, gdzie łączyły się dwie jego połowy wdarły się korniki i tak intensywnie pracowały, że zerwały łączące je więzy...