Łódź – „switch” się nie udał -komentarz do poprzedniej notki, bo z powodu "awarii systemu" się nie zapisał...
Zadają mi pytania znajomi czy to w tramwaju, czy na spacerze z psem, czy w blogosferze, czy ja wziąłem udział „w hucpie zwanej wyborami”.
I wziąłem i nie wziąłem…
Otóż, udałem się do lokalu wyborczego, pobrałem karty do głosowania. Usiadłem przy stoliku, jeszcze raz przeczytałem listy, a było tego od groma i ciut ciut… bo dwa razy po 11 list, plus 9 kandydatów na „prezia” miasta plus listy do Radu Osiedla. I cóż? I nic…
Nazwiska które na tych listach znalazłem podzieliłbym na dwie grupy: 1/ stare wytarte, znane mi nazwiska i wszystkie one wywołują tak negatywną u mnie reakcję, że za nic nie oddałbym na nie swojego głosu, który uważam za niezwykle ważny i cenny, 2/ nazwiska nowe, które mi nic nie mówią…
Nie postawiłem „krzyżyka” ani „iksa” na nikogo z pierwszej transzy nazwisk, bo każde z nich wywołuje negatywną reakcję, a często wymiotną… a z drugiej transzy ludzie nie zadali sobie trudu, żeby się mi przedstawić…
Wybory poprzedziła bardzo mizerna kampania wyborcza, o czym świadczy choćby fakt, że do skrzynki pocztowej wrzucono mi zaledwie dwie ulotki… prezentujące dwóch z kilkuset kandydatów… Programy telewizyjne i radiowe stały na żenująco niskim poziomie, a raczej prezentowanie się w nich kandydatów…
Cóż było począć… po kwadransie zastanawiania się zwinąłem karty do głosowania w rulon schowałem za pazuchę i wyszedłem z lokalu, by skierować kroki do innego…
Rezultat wyborów miejskich jest najmniej istotny, bo z góry był do przewidzenia… Najistotniejsze są w mieście wybory prezydenckie, bo Rada Miejska jest paprotką przy stole prezydenckim…
Platformerska Zdanowska uzyskała 54% ale czym to było spowodowane… Panuje powszechne przekonanie, że po rozpoczęciu „rozgrzebu” pt. „budowa trasy W-Z” było oczywiste, że PO musi rządzić przez następne 4 lata, w zwłaszcza platformerska prezydent miasta… bo nikt inny tym bałaganem nie powinien się zajmować… Żaden „switch” był tu niepotrzebny… I cała odpowiedzialność za stan miasta i za tę budowę spada i kiedyś spadnie w całości wyłącznie na nią… Tylko czy o tym wie tzw. „opozycja”…
