Poinformowano społeczeństwo Łodzi i okolic, że oto lada dzień oddana zostanie do użytku łódzka południowa obwodnica drogowa S-8… Róża – Rzgów. Jest to oczywiście fragment trasy S-8 Wrocław – Warszawa i dalej na północny wschód.
Rzut oka na mapę przedstawiającą przebieg tej trasy w okolicy Łodzi i wniosek jeden – projektował przebieg tej trasy jakiś głupek. Jadący od strony Wrocławia przez ową Różę, dojadą do Rzgowa i by dalej dojechać do Warszawy muszą zmienić kierunek jazdy i w kierunku przeciwnym dojechać do Piotrkowa. Dalej przez Rawę Mazowiecką dojadą do Warszawy. Czy tak będzie? Oczywiście nie, bo kierowca musiałby być kompletnym idiotą… żeby nadrabiać kilkadziesiąt kilometrów…
Tego oczywiście nie zrobi i póki co, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem wjedzie do Łodzi, by dojechać do autostrady zaczynającej się pod Strykowem.
Łódź czeka zwiększenie ruchu samochodowego na trasie Rzgowska – Śmigłego – Kopcińskiego- Strykowska, czyli zdecydowanie pogorszenie sytuacji drogowej.
Już raz takie zwiększenie Łódź przeżyła, kiedy to oddano do użytku kawałek autostrady z Poznania do Strykowa. Większość uczestników ruchu przez Zgierską wtaczała się do miasta… Teraz Łódź czeka to samo, z tym że z kierunku południowego.
S-8 dla Łodzi to hasło idiotów… w tym sensie, że skieruje to na miasto Łódź olbrzymi ruch samochodowy z trasy Warszawa- Wrocław, do tej pory przemieszczający się przez Bełchatów. Remedium byłoby wybudowanie autostrady po wschodniej stronie Łodzi, ale kiedy to nastąpi – nie wiadomo.
Kto projektował przebieg S-8 w okolicy Łodzi z „objazdem piotrkowskim” temu można śmiało przyznać tytuł idioty drogowego.
Za idiotę mam również pewnego starszego pana, który uważa że im więcej samochodów tranzytowo przejeżdża przez miasto tym dla tego miasta lepiej… Mam nadzieję, że on już nie wróci...
