Jakelo Jakelo
331
BLOG

trzy Polki rodzą czworo dzieci…

Jakelo Jakelo Polityka Obserwuj notkę 3

Między Dniem Matki a Dniem Dziecka.

 

Między Dniem Matki a Dniem Dziecka nastąpił w kraju przypływ refleksji na temat poziomu polskiej dzietności. Polska kobieta rodzi średnio 1,32 dziecka, czyli trzy Polki rodzą czworo dzieci…

No i właśnie w tym okresie zaczęto zastanawiać się dlaczego ta sprawa tak się ma, a nie inaczej i co by tu należało zrobić, jakie bodźce zainteresowania poczynaniem dzieci zastosować, żeby było inaczej, czyli, żeby Polka, jak dajmy na to Francuzka, rodziła średnio dwoje dzieciątek.

Ja myślę, że sprawa wcale nie jest taka prosta, jakby się wydawało i ten spadek dzietności jest następstwem głębokich przemian społeczno-kulturowych, które się w kraju nad Wisłą dokonały.

Przede wszystkim polska dzietność była dzietnością robotniczo-chłopską, a może nawet bardziej chłopską. Wynikało to przez dziesiątki lat z tego, że polska wieś był wsią raczej drobnicową, opartą o mało powierzchniowe gospodarstwa i o pracę fizyczną rodzin chłopskich. Do tej pracy potrzeba było zawsze dużo rąk, stąd i przyrost naturalny na wsi polskiej był wysoki. Nasze babki wychowywały się w rodzinach wielodzietnych, mając po kilkoro, a w niektórych przypadkach  po kilkanaścioro rodzeństwa.

Prócz pracy, nie było innych zajęć, szczególnie rozrywek i jedyną rozrywką było rodzenie dzieci, bo świadomość w dziedzinie naturalnej regulacji poczęć była niska.

Ten ostatni czynnik odnosi się również do rodzin robotniczych, które także i z tego głównie powodu były wielodzietnymi.

Przemiany społeczno-gospodarcze w rolnictwie i upadek przemysłu  spowodowały to co mamy. Polegały one głównie na zmianie systemu pracy w rolnictwie, gdzie nastąpił upadek drobnych gospodarstw opartych o pracę fizyczną członków rodziny. Duża ilość dzieci przestała być rodzinom wiejskim potrzebna… Jeszcze wieś małopolska i podkarpacka i na wschodniej ścianie charakteryzuje wyższa dzietność. Do tego doszła umiejętność korzystania z licznych rozrywek, które współżycie seksualne sprowadziły na dalszy plan… Zmieniły się również sposoby uprawiania tego współżycia i jest ono prowadzone bardziej świadomie… z dużym udziałem metod perwersyjnych, czyli takich, które nie mogą prowadzić do zapłodnienia… Takie czasy nastały…

Do tego dodajmy wzrost poziomu wykształcenia kobiet, co powoduje, że okres macierzyństwa przesunął się grubo powyżej 20 roku życia i dość często pierwsze dziecko kobieta rodzi tuż przed trzydziestką. Jeżeli tak, to rzadko która już decyduje się na drugie. Inaczej bywało w nie tak znów odległych czasach, kiedy to panna ledwo co w latach będąca, tj. ok. 20-letnia już myślała o zamążpójściu i o rodzeniu dzieci. Do tego kobieta wykształcona stroni od rodzenia większej liczby dzieci, bo nie po to studiowała, żeby niańczyć dzieci… Pogoń za karierą, która opanowała kobiece mózgi zepchnęła macierzyństwo na dalszy plan…

Jak temu wszystkiemu zaradzić, a zwłaszcza co tu mogą zdziałać mężczyźni?  Niewiele…

Nie wiem, czy skuteczne są jakieś bodźce zainteresowania finansowego dawkowane przez aparat państwowy… Straszenie zalewem obcych nacji i ras też nie wydaje się skuteczne, zwłaszcza, że póki co zbyt wielu chętnych nie na do osiedlenia się na tych nadwiślańskich i nadodrzańskich piachach. 

Jeżeli tak aktualnie jest, że trzy Polki rodzą czwórkę dzieci, to widocznie póki co tak być musi. Społeczeństwo polskie nie widzi potrzeby zwiększania dzietności. Być może kiedyś taką potrzebę dostrzeże… oby nie trzeba było na to zbyt długo czekać… 

Jakelo
O mnie Jakelo

Prawnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka