Wielu wypowiada się na temat skazania chłopaków z fantazją: 41-letniego Adama i jego kolegi Mariusza, którzy we wtorek poszli na mecz Polska - Anglia. Kiedy ogłoszono decyzję o odwołaniu meczu z powodu zalania przez deszcz murawy Narodowego - wbiegli na boisko. Cieszyli się jak po zdobyciu bramki - na brzuchach ślizgali się po wodzie. Ich rajd po kałużach rozbawił publiczność – także i mnie, za co im serdecznie dziękuję.
Czytam, że wobec Adama sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok próby, a on dostał też dwuletni zakaz stadionowy i musi zapłacić 110 zł kosztów sądowych. Mariusz usłyszał niemal identyczny wyrok: postępowanie wobec niego zostało warunkowo umorzone, orzeczono dwuletni zakaz stadionowy i nieco wyższe koszty sądowe.
W sprawie niesfornych kibiców wypowiedziało się już wielu, ale prawidłowej odpowiedzi na pytanie, czy sąd dobrze uczynił, czyźle nie usłyszałem, być może dlatego, że wypowiadającym się prawo karne jest obce.
Ja uważam,że powinni zostać uniewinnieni, bo społeczna szkodliwość ich czyny była znikoma. Art. 1 § 2 k.k. ma tu w pełni zastosowanie.
Jako adwokat myślę,że ta dziewczyna w todze bała się podjąć takiej decyzji… Dziewczyny w togach - więcej odwagi!!!
http://wyborcza.pl/1,75248,12699668,B__minister_sprawiedliwosci_z_PO__Sad_popelnil_blad.html